Tango, czyli krótka historia pasji

Emocje można wypowiedzieć, napisać, namalować, wyśpiewać i wytańczyć.
Tango niezmiennie kojarzy się właśnie z emocjami, z sensualnością. Usłyszałam kiedyś, że tango tak naprawdę przedstawia kłótnię dwóch kochanków, ale nie do końca się z tym zgadzam. 

Tak czy inaczej, coś w tej muzyce być musi. Magia? Miłość? Pasja? Nostalgia?  

Tango argentyńskie?

Tango, chociaż w naszej wyobraźni 100% argentyńskie, związane jest nie tylko z okolicami Buenos Aires. 

Historia Argentyny i Urugwaju jest o tyle ciekawa, bo złożona z wielu elementów. Kontekst historyczny i społeczny jest tu niesamowicie ważny. Budowanie państwa leżało na barkach wielu nacji. Podróż z Europy do ‘’Nowego Świata’’ była możliwością pracy ale i też wolności. Europa w XIX i XX wieku, nie oszukujmy się, raczej nie zachęcała. Emigranci przywieźli ze sobą bagaż doświadczeń oraz bagaż kulturowy.  Potomkowie afrykańskich niewolników, Europejczycy, Kreole – każdy dołożył swoją cegiełkę i tak narodziło się tango. Najlepszym przykładem jest tu osoba autora pierwszego tanga – Rosendo Mendizábal, który wywodził się właśnie z afrykańskiej rodziny.  

O muzyczną oprawę dbały kwartety, a instrumentem tangowym por excelencia stał się bandoneon. Grano i tańczono w kawiarniach, kabaretach, teatrach, kinach czy domach publicznych.  

Kompozytorzy

Styl zmieniał się na przestrzeni lat. Najważniejszymi kompozytorami byli, bez wątpienia, Juan D’Arienzo, Osvaldo Pugliese, Aníbal Troilo, Carlos di Sarli i Astor Piazzolla. Ewoluował też rytm, z wolniejszego przechodził w szybszy. Obok muzyki pojawił się tekst. Najważniejszy głos tanga to Carlos Gardel, który tak naprawdę wprowadził śpiew do tego gatunku czyli, po hiszpańsku, tango canción.  

W latach 50-70 nastąpiła powolna śmierć tanga (jedna z wielu). Wpływ na to miał – znów – kontekst historyczny. Życie zaczęło się zmieniać – znikały kawiarnie czy teatry, w których kiedyś tańczono, było coraz mniej orkiestr. Na scenę wkroczył rock n roll i… jak tu konkurować z takim powiewem nowości? 

Na szczęście, tango jest trochę jak punk – not dead 😉 

Milonga

Taniec i muzyka wciąż łączy pokolenia i kultury. Pojawiają się też elektroniczne aranżacje tangowe, np. Gotan Project. Praktycznie w każdym większym mieście można zapisać się na lekcje czy iść na milongę (czyli taką ‘tangową dyskotekę’).  

Tango bez wątpienia jest kulturalną wizytówką Argentyny i Urugwaju. Emocje związane z tańcem i tekstami są na pewno ponadczasowe, a społeczności tangowe to miejsca otwarte dla każdego. Enrique Santos Discépolo, powiedział że ‘tango to smutna myśl, którą się tańczy.’ 
Dla mnie, to moment, w którym nie istnieje nic poza muzyką. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *